Wspieranie się pożywieniem według dietetyki na gruncie Tradycyjnej Medycyny Chińskiej (TCM) w czasie ciąży, porodu, połogu oraz karmienia piersią to temat, który znam nie tylko w teorii. Pół roku temu urodziło się moje drugie dziecko, stąd wszystko przerabiam oraz sprawdzam na swoim własnym przykładzie. Pragnę przekazać Wam na gorąco moją
wiedzę i praktykę dzieląc się tym, co według mnie naprawdę działa. Tym wpisem rozpoczynam również serię dedykowaną kobietom, które szukają wiedzy o tym jak sobie pomóc w naturalny sposób w tych bardzo wymagających dla kobiecego organizmu momentach.
Dziś będzie o porodzie, który w naszym kobiecym fizjologicznym życiu, jest jednym z najbardziej wyczerpujących wydarzeń. Dietetyka według TCM oferuje strategie, które przygotowują organizm do tego przedsięwzięcia i je ułatwiają. Jeśli temat Cię dotyczy, na pewno znajdziesz tu cenne wskazówki. Zacznijmy jednak od najczęstszych pytań.
Kontrowersje wokół jedzenia, czyli czy można jeść w czasie porodu?
Jeszcze do niedawna picie i jedzenie na sali porodowej było dla kobiet rodzących zabronione. Zakaz został wprowadzony w latach 40-tych po zaledwie jednym badaniu naukowym. Wiązał się z ograniczeniem ryzyka powikłań w postaci objawu Mendelsona, czyli zapalenia płuc w wyniku aspiracji treści żołądka po znieczuleniu ogólnym na wypadek cesarskiego cięcia. Dziś wiadomo, że opisany scenariusz jest niezwykle mało prawdopodobny, a technika anestezjologiczna skutecznie zabezpiecza drogi oddechowe (1), jednak ta długo utrwalana tradycja nadal pokutuje w procedurach medycznych. Na szczęście nowe standardy okołoporodowe zmieniły tę zasadę i w polskich szpitalach zaczęto dopuszczać jedzenie i picie w czasie porodu. Również zalecenia WHO mówią że „W przypadku porodu o niskim ryzyku prowadzonego w jakimkolwiek miejscu, nie ma
potrzeby zakazywania kobietom przyjmowania pokarmu” (2). Poród to potężny wysiłek energetyczny. Przez fizjologów porównywany do przebiegnięcia maratonu. Trudno sobie wyobrazić przebrnięcie przez to wyzwanie bez dostępu do napojów i pożywienia. Osobiście nakłaniam do przygotowania sobie super wzmacniającego zestawu. Jako zachętę przytoczę kolejne doniesienia naukowe mówiące, że „kobiety, które mogły jeść i pić, miały krótsze porody (przeciętnie o 90 minut), mniejszą potrzebę przyspieszenia porodu oksytocyną i użycia środków przeciwbólowych, zaś noworodki miały wyższy wynik Apgar (1). Czy to nie wspaniała wiadomość? 🙂
Jak dietą mogę optymalnie przygotować moje ciało do porodu?
Fakt, że różnorodna i bogata w wartości odżywcze dieta w czasie ciąży jest niezbędna do prawidłowego rozwoju dziecka dla nikogo nie jest zaskoczeniem. Ale o optymalnym przygotowaniu przyszłej mamy do porodu, połogu i karmienia piersią niewiele się mówi. Kto był w ciąży ten wie, że ostatni jej miesiąc niekiedy przypomina sport wyczynowy,
dlatego ważne, aby zadbać wtedy o poziom energii. Jeśli chcemy, jak to określa TCM, aby nasze dziecko podczas porodu „swobodnie się wyślizgnęło” ważne również jest uelastycznienie tkanek i nawilżenie błon śluzowych. Zachęcam do lekkostrawnej kuchni opartej na prawdziwym ciepłym, gotowanym jedzeniu, czyli warzywa, owoce, nieoczyszczane zboża, dobrej jakości tłuszcze, w tym oleje z pierwszego tłoczenia zawierające NNKT, np olej lniany, oliwa z oliwek, umiarkowana ilość produktów
zwierzęcych. Jedz dużo warzyw, a zwłaszcza tych o zielonym kolorze. One nie tylko wzmocnią Twoją krew ale również, dzięki zawartości chlorofilu, odpowiednio nawilżą błony śluzowe. W tym czasie warto też jeść zupy mocy, które w dietetyce według TCM mają szczególne lecznicze właściwości. Zupy mocy to długo gotowane rosoły na mięsie z
kością z dodatkiem warzyw. Jeśli chcesz zwiększyć ilość spożywanego kolagenu, możesz dodać kurze łapki lub zwiększyć ilość gotowanych kości. Jeśli masz kuchenkę gazową, zupę wystarczy gotować 4-5h, a jeśli elektryczną, czas gotowania należy wydłużyć do 8-12h. W okresie przed porodem skorzystasz najbardziej z zup mocy na wołowinie, ponieważ bardzo dobrze wzmacniają i odżywiają krew, oraz z zup mocy na kurczaku, ponieważ działają regeneracyjnie i dodają energii. Istotne jest też unikanie
ostrych pikantnych przypraw ponieważ wg TCM uszkadzają krew. Mogą też
przedwcześnie wywołać poród. Warto zrezygnować również z kawy, kwaśnych egzotycznych owoców (w tym głównie pomarańczy), nadmiaru soli, tłuszczu, przetwarzanego mięsa i chemicznych dodatków do żywności. Wszystkie te produkty z perspektywy TCM źle wpływają na jakość krwi, która w czasie ciąży jest bardzo ważna. Mogą również okraść Twój organizm z energii, którą powinnaś kumulować. Przez najbliższy czas będziesz jej potrzebować w dużych ilościach.
OK, zaczęło się! Co mogę zjeść?
W kontekście akcji porodowej, na pewno zastanawiasz się co spośród produktów spożywczych jest najbardziej w zgodzie z naturą? Co pomoże i doda sił, a co może zaszkodzić? W tej części artykułu chcę Ci odczarować dietę porodową. Zanim zaproponuję swoje zalecenia, chcę Ci również powiedzieć żebyś przede wszystkim posłuchała swojego instynktu. Gdy zacznie się poród, zjedz to, na co masz ochotę. Przed Tobą spory wysiłek dlatego powinnaś dobrze naładować baterie. Z głównych zaleceń namawiałabym Cię do wyboru potrawy odżywczej i sycącej, jednak
nie ciężkostrawnej. A to dlatego że chcesz, aby cała energia szła w proces porodu, a nie w trawienie ciężkiego jedzenia. Z tego powodu unikaj bardzo pikantnych przypraw i smażonego tłustego jedzenia. Poza tymi skrajnościami, the sky is the limit. Możesz wybrać jajecznicę, risotto, warzywa z kawałkiem gotowanego lub duszonego mięsa lub cokolwiek innego, na co Twoje ciało ma ochotę. Ja na początku porodu zjadłam zupę
mocy z jajkiem, makaronem ryżowym, szpinakiem, marchewką i brokułem na parze. Byłam wzmocniona i nawodniona i jednocześnie czułam się lekko.
Tuż po odejściu wód płodowych TCM zaleca wypicie wody z miodem w proporcji 2/3 filiżanki miodu rozpuszczonego w 1/2 filiżance ciepłej wody. Ten klasyczny przepis dodaje energii, zmniejsza bóle porodowe oraz skraca czas samego porodu.
Zdarza się, że fizjologiczny poród trwa długie godziny. Przygotuj się i zaplanuj zawczasu swój jedzeniowy zestaw mocy. Im poród jest bardziej zaawansowany tym większą będziesz mieć ochotę na energetyczne przekąski. Do szpitala możesz zabrać ryż z owocami i bakaliami duszonymi na maśle klarowanym. Kolejną propozycją jest kasza jaglana z warzywami, prażonym słonecznikiem i pietruszkowym pesto. A jeśli poród Cię zaskoczy i nie będziesz mieć czasu na przygotowania, spakuj po prostu czekoladę dobrej jakości, suszone owoce, orzechy i zdrowe przekąski. Jak pewnie zauważyłaś, jestem zwolenniczką ciepłego jedzenia, dlatego ja do szpitala wzięłam warzywną zupę w termosie z conjee. Conjee to kleik ryżowy gotowany w proporcji 1 porcja ryżu na 5-6 porcji wody. Takie danie jest bardzo lekkostrawne, uzupełnia płyny, a dzięki ryżowi dostarcza szybko węglowodanów.
Nie zapomnij również o piciu. Świetnym rozwiązaniem jest ciepły kompot w termosie. Jeśli zdecydujesz się na kompot, najbardziej polecam Ci gruszkowy ponieważ bardzo dobrze nawilża tkanki i jest słodki w smaku.
Mam nadzieję, że Cię zainspirowałam. Następny artykuł będzie poświęcony diecie poporodowej i połogowej. Dowiesz się w nim między innymi jak za pomocą pożywienia dojść do harmonii i się zregenerować, zminimalizować zmęczenie, usunąć jelitowe dolegliwości, które często występują po porodzie, a także stymulować laktację.
Miłka Gumula
Specjalista w dziedzinie regeneracji
Wykorzystując dietetykę według Tradycyjnej Medycyny Chińskiej, uczy w jaki sposób zwiększyć energię witalną oraz jak uruchomić procesy naprawcze w ciele. Zwolenniczka płynięcia zgodnie z prawami natury. Twórczyni projektu Regeneruj Się.
Więcej informacji na: www.regenerujsie.pl
Czy ten materiał Ci pomógł?
Aż 2/3 miodu? Aż tyle?
Tak. Jeśli chcemy osiągnąć efekt terapeutyczny taka ilość jest wymagana.
Dzięki za ciekawe propozycje. Ja kończę 8 miesiąc i szykuje do 4 porodu. Tym razem zamarzyly mi się ciasteczka owsiane z bakaliami, slodzone może bananem albo bakaliami. Ciepła, korzenna herbata w termosie. Czy to dobry wybór? (chodzi również o działanie zapachem – uwielbiam przyprawy korzenne)